Warszawa przed wejściem do Unii Europejskiej

Polska została członkiem UE w maju 2004 roku. Zobaczmy jakie nastroje panowały przed przystąpieniem naszego kraju do europejskiej wspólnoty.

O perspektywach rozwoju Warszawy w Unii Europejskiej i najważniejszych problemach stolicy rozmawiali w piątek kandydaci do Parlamentu Europejskiego z list PO, PiS, SLD, SdPl, Unii Wolności, LPR, UPR i Inicjatywy dla Polski. Debatę zorganizowała w Warszawie redakcja „Życia Warszawy”.Kandydaci do PE przekonywali, że najważniejszym zadaniem dla każdego polskiego eurodeputowanego będzie rzetelna i uczciwa praca w PE. Równie ważną sprawą będzie lobbowanie za Polską i dbanie o dobry wizerunek Polski w UE. Kandydaci apelowali również o udział w wyborach do PE.

Lider warszawskiej listy PO Paweł Piskorski przekonywał, że mechanizm pozyskiwania funduszy unijnych jest bardzo skomplikowany i w dużym stopniu zależy od polskiego rządu i samorządów lokalnych. Za najważniejsze do rozwiązania problemy infrastruktury Warszawy uznał: dofinansowanie drugiej linii metra, budowę obwodnicy warszawskiej, wodociągu Północnego i oczyszczalni ścieków. Pierwszy na liście UW w Warszawie Bronisław Geremek powiedział, że opowiada się za rozwojem polityk wspólnotowych UE, polityki solidarności i za aktywizacją obszarów wiejskich. Jego zdaniem największym problemem Warszawy jest wysokie bezrobocie i słaba infrastruktura. W ocenie Geremka istnieje szansa, aby Warszawa stała się europejskim centrum akademickim.Kandydatka SdPl Małgorzata Pacek powiedziała, że w PE będzie walczyła o podniesienie bezpieczeństwa warszawiaków, o zwiększone fundusze na policję, sądy i prokuraturę. „Nie jedziemy do PE rozwiązywać partyjnych interesów, ale lobbować na rzecz Polski i Warszawy, polskiej kultury, nauki i sztuki” – dodała.

„Warszawa to miasto, do którego trudno wjechać i z którego trudno wyjechać” – uważa lider warszawskiej listy SLD-UP Piotr Gadzinowski. Do najważniejszych swoich zadań w PE zaliczył lobbowanie, by jak najwięcej funduszy strukturalnych trafiło do Warszawy. „To jest interes nie tylko Warszawy, ale też i samej Unii” – ocenił.

Warszawa a Unia Europejska

Pierwszy na liście PiS w Warszawie Michał Kamiński uważa, że „bez dużych inwestycji w mieście grozi nam, że Warszawa stanie się miastem prowincjonalnym”. Do najpilniejszych do rozwiązania spraw w stolicy Kamiński zaliczył budowę dużego lotniska międzykontynentalnego. „Warszawa ma atuty, które mogą przyciągnąć zagranicznych gości i trzeba to wykorzystać” – ocenił. „Trzeba zapraszać wszystkich, promować Warszawę w Unii. Ważne jest też, by pokazywać problemy naszego miasta” – powiedział kandydat LPR Szymon Pawłowski. Europarlamentarzysta, jego zdaniem, nie ma dużych możliwości, by wpływać na politykę UE, ale może pełnić bardzo ważną rolę, pomagając np. samorządom w kontaktach z instytucjami europejskimi.  Lider listy UPR w Warszawie Stanisław Wojtera uważa, że każdy warszawski europoseł powinien „służyć samorządowi lokalnemu”. Jak ocenił, Warszawa może stać się ważnym centrum akademickim w Europie. „Wiedza polskich kandydatów do PE, jak najlepsza reprezentacja Polski w europarlamencie to najlepszy obraz Polski i Polaków, jaki możemy wnieść do Europy” – przekonywał. Kandydatka Inicjatywy dla Polski Barbara Borys-Damięcka zapowiedziała, że w europarlamencie zajmie się promocją polskiej kultury w Europie.